V EDYCJA ŻUŁAWSKIEGO TULIPANA ZA NAMI
W tym roku pogoda była wyjątkowo kapryśna dla organizatorów Żuławskiego Tulipana. Najpierw zimna wiosna sprawiła, że opóźniło się kwitnienie większości kwiatów. Jak zwykle termin festynu poznaliśmy niemal w ostatniej chwili. W sobotę gości w Mokrym Dworze powitała piękna, słoneczna, wręcz upalna pogoda. Niestety utrzymała się tylko do wczesnych godzin wieczornych…Jeszcze w czwartek i piątek kolorowa ekipa przedstawicieli OKSiR Cieplewo i Urzędu Gminy Pruszcz Gdański z wozu pełnego kwiatów, ulokowanego przy Długim Targu tuż obok Neptuna i Ratusza Głównego Miasta w Gdańsku rozdawała ulotki promujące Żuławskiego Tulipana i zapraszała do Mokrego Dworu mieszkańców Gdańska i turystów spacerujących po starówce.
Tegorocznym lejtmotywem imprezy były polskie bajki animowane. W kwiatowym dywanie, zaprojektowanym przez Bogusława Izdebskiego ze Straszyna, znaleźli się: Reksio, Pyza, Zajączek Parauszek, Koziołek Matołek, Uszatek i inni bohaterowie kreskówek czy filmów lalkowych. Po środku, na starej wierzbie, na którą wdrapali się znani dzieciom Kulfon i Monika, wyrosły… gruszki.
W układanie kompozycji z kilkuset tysięcy główek kolorowych kwiatów (na planie ogromnego barwnego motyla) włączyli się mieszkańcy gminy Pruszcz Gdański i powiatu gdańskiego a nawet Trójmiasta. Jak zawsze kunszt tej żmudnej pracy najlepiej widoczny był z wysokości kilku metrów nad ziemią, z kosza strażackiego podnośnika, udostępnionego dzięki życzliwości pruszczańskiej Państwowej Straży Pożarnej, do którego tradycyjnie stała niekończąca się kolejka chętnych.
Tulipanowe święto oficjalnie otworzyła Magdalena Kołodziejczak Gminy, wójt Pruszcz Gdański, która powitała wszystkich gości na czele z Ryszardem Świlskim, członkiem Zarządu Województwa Pomorskiego i Cezarym Bieniasz-Krzywcem, starostą powiatu gdańskiego.
W sobotę każdy kto, wychował się na polskich wieczorynkach, od lat emitowanych w pierwszym programie Telewizji Polskiej, mógł podpisać się pod listem protestacyjnym przeciwko planom likwidacji wieczornego pasma bajek dla dzieci. Petycję o zaniechanie pomysłu usunięcia dobranocki z wieczornego pasma TVP poparło ponad czterysta osób.
W części artystycznej wystąpili m.in. Zespół Pieśni i Tańca Gminy Pruszcz Gdański Jagódki i teatr Piccolo z Łodzi oraz uczniowie Szkoły Podstawowej w Wiślinie. Chętni mogli rywalizować w konkursie na najpiękniejszy dywan kwiatowy. Wystartowało 15 ekip, które układały własne kompozycje o powierzchni 1,5 m kw. z tulipanów dostarczonych przez Gospodarstwo Rolne Zbroińscy. Decyzją jury konkursu zwyciężyła drużyna, która zapisała się jako ostatnia, czyli Słoneczniki. Dwa inne, sześcioosobowe zespoły rywalizowały w animowanych zgadywankach familijnych, sprawdzających znajomość bajek filmowych. Dzieci odgadywały m.in. fragmenty motywów muzycznych z różnych dobranocek. Zwyciężyła ekipa Lolka przed drużyną Bolka. W nagrodę wszyscy uczestnicy otrzymali piękne maskotki - oryginalne misie Uszatki.
Z festynowej sceny pod niebo wzbiło się stadko gołębi i… mały śmigłowiec z podwieszoną do niego kamerą, która z lotu ptaka filmowała przebieg imprezy. W powietrzu krążyły również porywane przez wiatr kolorowe baloniki z logo imprezy i wizerunkiem sympatycznego Parauszka, które organizatorzy całymi pękami wręczali dzieciom (i nie tylko) obecnym na festynie. Nieopodal można też było obserwować skoki spadochroniarzy z Aeroklubu Gdańskiego.
W namiocie Stowarzyszenia Twórców Przystanek Sztuka wystawione zostały prace artystów plastyków i amatorów z gminy Pruszcz Gdański, a w namiocie OKSiR Cieplewo obrazy dorosłych i dzieci uczęszczających na warsztaty malarstwa w ośrodku kultury. W licznych stoiskach gastronomicznych można było posilić się małym co nieco i ochłodzić zimnymi napojami. Dzieci mogły pojeździć na konikach, pozjeżdżać z wielkiego dmuchanego zamku, poskakać na trampolinie czy pokręcić się na karuzelach.
Atrakcją była prapremiera filmu wykonanego techniką lalkowej animacji poklatkowej, pt. Zajączek Parauszek, wyprodukowanego przez łódzką wytwórnię Semafor i wyemitowanego na wielkim telebimie. Najmłodsi wraz z rodzicami obejrzeli jeszcze dobranockę Zaczarowany Ołówek i nieoczekiwanie… impreza się zakończyła. Nad Mokrym Dworem przetoczyła się bowiem burza z silnym wiatrem i rzęsistą ulewą, która z różnym natężeniem trwała do późnych godzin wieczornych. Ze względów bezpieczeństwa trzeba było odłączyć energię elektryczną zasilającą system oświetleniowo-nagłośnieniowy i nie odbyła się zaplanowana zabawa taneczna z zespołem Labirynt. Z tego samego powodu nie udało się odpalić fajerwerków, które dotychczas corocznie (i bardzo efektownie) kończyły Żuławskiego Tulipana. Mimo to okoliczni mieszkańcy wcale nie uciekali do domów i długo jeszcze siedzieli skryci przed deszczem pod namiotami, rozmawiając i… słuchając muzyki z głośników samochodowych.
Natomiast w niedzielę do wieczora utrzymała się słoneczna, typowo piknikowa pogoda i jeszcze wielu kolejnych gości odwiedziło Mokry Dwór, podziwiając bajkowe królestwo tulipanów.
Więcej zdjęć w galerii Żuławski Tulipan 2013